Jak Dziewczyny trzymacie siÄ™ jeszcze "w dwupaku"?

mocno trzymam za Was

i życzę powodzenia! Zresztą na pewno wszystko będzie dobrze

Mi minęły trzy tygodnie, a że jutro pierwsza wizyta u pediatry, to chciałam uszykować wszystkie papiery ze szpitala i jak zaczęłam je czytać, to rozpłakałam się ze wzruszenia.
Strach, zmęczenie, ból, stres... ale gdybym miała przeżyć to jeszcze raz - nie zawahałabym się.
Sesunia ja też miałam/mam mega problem ze swoim metabolizmem. A to dziwne, bo jak byłam w szpitalu, to nie było tak źle, ale jak wyszłam + przyjazd i kuchnia mojej mamy (mimo, że dietetyczna dla karmiącej)....to się zaczęło..
Wczoraj mama wyjechała, więc teraz owsianki na śniadanie, więcej wody i przede wszystkim mniej jem.
Zauważyłam, że córci szkodzi nawet pomidor czy ogórek, więc zrezygnowałam ze świeżych warzyw

Bardzo ją męczył brzuszek, dużo prężyła się i płakała. A Twój synek też ma dolegliwości trawienne?
Dziewczyny, przenosicie siÄ™ gdzieÅ› po narodzinach dzieci? W sensie - inny/nowy wÄ…tek?